Zygmunt Walkowski

2021

Wróć do wyników wyszukiwania

Absolwent II Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego w Warszawie, od 1955 roku w Wytwórni Filmów Dokumentalnych w Warszawie. Na początku lat 80. zwolniony za działalność w Solidarności. Jakiś czas potem przywrócony do pracy, został zatrudniony najpierw w inwentaryzacji, a następnie w archiwum. W filmie „Detektyw powstania” Walkowski wspomina: „Do Wytwórni zgłosił się pan profesor [Władysław] Jewsiewicki i pan Stefan Bagiński. Zaproponowali, żeby na rocznicę Powstania Warszawskiego, która przypadała w 1989 roku, spróbować z materiału filmowego ocalałego z pożogi powstańczej odtworzyć kroniki filmowe, które w czasie powstania były wyświetlane w kinie Palladium”. Walkowski zaczyna przeczesywać pudła z filmami. Ocalały materiał ma sześć tysięcy metrów taśmy – to kilka godzin projekcji, ale filmy są przemieszane i jest w nich straszny bałagan. „Mieszały się w nich sytuacje, czasy i ludzie. Niejednokrotnie, żeby odtworzyć jakąś scenę na potrzeby kroniki, musiałem latać po bardzo odległych pudłach i kojarzyć, że ta sytuacja pasuje prawdopodobnie do sceny z tego pudła, a tamta do innego”. Walkowski zaczyna pracować nad materiałami także poza swoimi służbowymi obowiązkami: „Wszedłem w ten temat i on mnie zafascynował… Nie mogłem go z siebie wyrzucić”. Pracuje na specjalnie wykonanych dla siebie kopiach – wycina, grupuje, układa. Wreszcie udaje mu się odtworzyć całe sekwencje. Wpada na pomysł, żeby zwrócić się do mieszkańców Warszawy o pomoc w identyfikacji osób i miejsc z filmów. Pisze do magazynu „Stolica” z propozycją współpracy. Powstaje rubryka, w której publikowane są wybrane kadry z materiałów filmowych. Dzięki czytelnikom „Stolicy” zidentyfikowane zostaje ponad sto osób.

 Zygmunt Walkowski Fot. Robert Walkowski

„Mam już taki nawyk, że chodząc po mieście, lubię się rozglądać. Bardzo często patrzę na górne piętra, na dachy, na piwnice. W pamięci mam zarejestrowaną ogromną ilość zdjęć, o których normalnie nikt nie pamięta… ale w pewnym momencie dostrzegam jakiś sygnał: ojej, to jest chyba coś, czego poszukiwałem!” – mówi Walkowski.

W latach 1993–1996 opracowuje archiwum filmowe dla Domu Wojska Polskiego. Współpracuje przy wydaniu „Wielkiej ilustrowanej encyklopedii Powstania Warszawskiego”. Zaczyna interesować się zdjęciami lotniczymi – kolejnym formatem, w którym wkrótce zacznie się specjalizować. „Takie zdjęcia przetworzone techniką cyfrową pozwolą na weryfikację wielu informacji. Pomogą obalić niejeden mit narosły wokół Powstania i czasów okupacji – wyjaśniał wiele lat temu – na niektórych zdjęciach w powiększeniu widać nie tylko domy, pojazdy, barykady, ale też pojedynczych ludzi”. Dzięki radzieckim zdjęciom lotniczym i niemieckiej kronice filmowej ustala m.in. dokładną datę zburzenia Zamku Królewskiego w Warszawie. Jest konsultantem przy filmach, głównie dokumentalnych. Przygotowuje ekspertyzy dla Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie lokalizacji mordu na wieluńskich Żydach i w sprawie KL Warschau. W 2004 roku pokazuje na wystawie w Muzeum Powstania Warszawskiego „Warszawa z lotu” zdjęcia lotnicze Luftwaffe z okresu wojny, odkryte w The National Archives w College Park w stanie Maryland, tuż pod Waszyngtonem.  

Gigantyczne archiwa pozostają do dziś nieskatalogowane. Jest to około siedmiu ton zdjęć lotniczych z Europy Środkowej i Wschodniej, przejętych przez armię amerykańską na terenie Rzeszy. Walkowski prowadził już w nim kwerendy w latach 2003 i 2007, dziś kontynuuje je przy wsparciu stypendium artystycznego m.st. Warszawy. Jego badania są skupione na poszukiwaniu, katalogowaniu i opisie zdjęć Warszawy. Chce też zwrócić uwagę na zawartość archiwum, w którym odnalazł zdjęcia wielu innych miast Polski (Białegostoku, Częstochowy, Dęblina, Kielc, Krakowa, Lublina, Sandomierza, Starachowic) oraz Litwy, Rumunii i Związku Radzieckiego. 

Zygmunt Walkowski w wolnych chwilach maluje, rzeźbi, rysuje. Miał kilka autorskich wystaw swoich prac plastycznych. Umiejętności te są wielce przydatne przy opracowywaniu i opisywaniu zdjęć archiwalnych. Został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski w 2008 roku. Jest też bohaterem filmu „Detektyw powstania” produkcji Telewizji Polskiej (2016).