Paulina Pankiewicz mieszka i pracuje w Warszawie. To zdanie, które w artystycznych biogramach zazwyczaj brzmi neutralnie, tu nabiera ciężaru i znaczenia. Bo Warszawa nie jest dla niej wyłącznie miejscem pracy, ale też polem działania. Przestrzenią żywą, zmienną, zapisywaną ciałem. Artystka współtworzy z miastem. Jej twórczość rozwija się na przecięciu – tego, co miejskie, i tego, co z natury. W projektach site-specific, działaniach performatywnych, współpracach z architektami, muzykami i sportowcami – wpisuje w sztukę doświadczenie fizyczne. Z drugiej strony – w tej samej intensywności – pracuje z naturą. Nie jako tłem czy kontrastem wobec miasta, ale jako równoległym obiegiem.
Fot. Olga Rainka
W 2019 roku powstaje jej cykl „Widoki psychogeograficzne” – impresyjne pejzaże i szkice tekstowo-rysunkowe, będące zapisem spacerów po Warszawie. Towarzyszy jej niewidomy biegacz, Grzegorz Powałka. Spacer staje się więc spotkaniem dwóch perspektyw: wzrokowej i dotykowej, chodzenia i słuchania, patrzenia i wyobrażania. Miasto pojawia się tu jako przestrzeń podzielona zmysłami, rozpoznawana we współobecności.
W tym samym roku w Poznaniu artystka organizuje performans „Zawłaszczenie topografii. Powtórzenie”, zainspirowany jej startem w biegu górskim Trail St. Victoire. Rzeźbi w glinie przywiezionej na podeszwach butów z Prowansji. Materiał staje się opowieścią, a działanie – gestem przetworzenia. Ta sama trasa staje się osią indywidualnej wystawy „Być jak Paul Cézanne” w Miejscu Projektów Zachęty (2020). Wideo z podróży śladami malarza staje się wypowiedzią artystyczną o czasie, krajobrazie i spojrzeniu.
W ostatnich latach jej prace pokazywano na wystawach zbiorowych, m.in. w Galerii Arsenał w Poznaniu, BWA Wrocław, podczas 14. edycji Warszawy w Budowie. Jej najnowszy projekt, zrealizowany w ramach stypendium m.st. Warszawy, jeszcze głębiej wiąże cielesność z rzeźbą, a ruch z pamięcią. Pankiewicz stworzyła projekt „Przestrzenie Hasiora”, sięgając do sportowej praktyki Władysława Hasiora, do jego zeszytów biegowych. To z nich wyrastają nowe rzeźby: próby zmaterializowania żywiołu. Wiatr i ogień – jako formy niestabilne, uchwycone w papierze, ceramice, plastelinie. W pracy „Ogień” pojawia się odniesienie do Grupy Laokoona – klasycznego przedstawienia walki, napięcia, nieuchronności.
To rzeźby nie tylko o sile, ale i o napięciu wewnętrznym. O niemożliwości zatrzymania czegoś, co z założenia wymyka się trwałości. O formach, które są śladem ruchu – nie celem, ale efektem ubocznym wysiłku.
W ramach projektu artystka wzięła także udział w Biegu Hasiora organizowanym przez Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem, odwiedziła miejsca związane z praktyką artysty, przeprowadziła wywiady i badania. W efekcie powstała publikacja „Biegacz warszawski, artysta zakopiański”, będąca fikcyjnym dziennikiem Hasiora. Stanowi ona zbiór impresji z podróży, notatek z archiwów, refleksji, dokumentacji procesu oraz zdjęć rzeźb.
Anna Pajęcka