Aleksandra Artymowska

2020

Wróć do wyników wyszukiwania

Aleksandra Artymowska rysuje labirynty.
Na przykład takie: Alicja wpada do króliczej nory i musi przedostać się na drugą stronę plątaniny pełnej mebelków i szafeczek zastawionych imbrykami, filiżankami i kwiatkami w doniczkach. Labiryntem może być wypełniony po brzegi regał z zabawkami, kosmos zapchany rakietami, jak zakorkowana autostrada, podziemna lodowa pieczara, rafa koralowa czy biblioteka w łodzi podwodnej.

Ale labiryntami są także inne obrazkowe łamigłówki Artymowskiej, jej układanki oraz zagadki. To zasługa cienkiej, giętkiej kreski – światy, które rozpościerają się na każdej stronie książek artystki, są jak sieć, przez którą trzeba się przedrzeć. Są przestrzeniami do odkrywania, gęstwiną drobin i detali. Są „zagracone”, pełne osobliwych żyjątek, przyrody, fantastycznej architektury i ruin, wielkich machin, skomplikowanych ustrojstw, mebli wymyślnych i tych zupełnie zwyczajnych. Dużą rolę odgrywa tu skala: drobne postaci poruszają się czasem po pokoikach-rupieciarniach i zarośniętych ogrodach, ale mogą trafić też w przestrzenie otwarte i olbrzymie, jak morze falującej trawy, puste pole lub niebo, z którego leje jak z cebra. Na opozycji tego, co maleńkie i kruche oraz wielkie i puste, pracują też ilustracje do tekstu Zofii Staneckiej w książce dla dzieci „Pamięć drobinek”, wydanej przez POLIN Muzeum Historii Żydów Polskich, która przejmująco łączy tematykę historyczną i środowiskową.

 Aleksandra Artymowska Archiwum prywatne

Artymowska jest absolwentką Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (dyplom obroniony w 2005 roku). Jest graficzką, ilustratorką, a także autorką nagradzanych i przetłumaczonych na siedemnaście języków książek obrazkowych i aktywnościowych. Współpracuje z polskimi i francuskimi magazynami, a także brytyjskimi wydawnictwami książkowymi Big Picture Press i Laurence King Publishing. Tematyka jej autorskich książek rozpościera się od matematyki, przez historię, po literaturę (adaptacje m.in. Lewisa Carrolla i Juliusza Verne’a) i sztukę (najnowsza, „Amazing Ancient Art: A Seek-and-Find Activity Book”, ukazała się latem na rynku brytyjskim). Obok wspomnianej „Pamięci drobinek” współtworzyła także wielotomową serię książeczek o chłopcu Tyciu i psie Pajdzie.

Mówi, że labirynty rozpalały jej wyobraźnię, kiedy była małą dziewczynką. Wróciły do niej dzięki jej dzieciom. „Zaczęłam rysować labirynty już na poważnie, jak one się pojawiły i zaczęły mnie inspirować – opowiada. – Mój syn jako mały chłopczyk uwielbiał origami. Gdy podróżowaliśmy, zgarniał zewsząd ulotki do plecaczka i układał z nich tonę samolocików. Jego pasja do origami i pierwsze proste labirynty, które rysowałam dla niego, nałożyły się na siebie. Wtedy też, po dwóch latach mieszkania z rodziną w Chinach, dojrzałam do tego, co znaczy rysować. Od tamtej pory origami wplatam wszędzie – pojawia w każdej ilustracji – zawsze są gdzieś z boku, choćby najmniejsze”.

Dzięki programowi stypendiów artystycznych m.st. Warszawy powstaje jej najnowsza książka, „Zagadkowe muzea w Warszawie. Przewodnik i zabawy dla poszukiwaczy przygód”, która zabierze czytelników małych i dużych w podróż przez siedemnaście stołecznych muzeów – od Muzeum POLIN, Muzeum Geologicznego, Muzeum Neonów, przez Muzeum Warszawskiej Pragi, Stację Muzeum, Muzeum Ewolucji, po Łazienki i wiele, wiele innych.