Cezary Lisowski odnajduje tulipany, a także grzybki, chustki i obrusy.
Urodził się w Żurominie. Ukończył historię sztuki na Wydziale Nauk Historycznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu (2011), gdzie potem doktoryzował się w Instytucie Historii i Archiwistyki (2017).
Fot. Joanna Piotrowska
Jest wieloletnim współpracownikiem toruńskiego Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu”. Jego związek z miastem wykracza jednak poza wymiar stricte instytucjonalny – wiele lat działalności badawczej, kuratorskiej i popularyzatorskiej Cezary Lisowski poświęcił na odkrywanie Torunia innego niż ten gotycki i pocztówkowy – miasta nowoczesnego i nierzadko pionierskiego pod względem architektury czy plastyki. Z jednej strony Lisowski interesuje się architekturą międzywojnia i różnymi obliczami modernizmu. Swój doktorat poświęcił Kazimierzowi Ulatowskiemu (1884–1975), architektowi kilkunastu istotnych budynków z lat 20. i 30., czyli okresu, w którym miasto jako stolica województwa było przebudowywane, przeżywało napływ ludności i boom inwestycyjny. Z drugiej strony prowadzi działania wokół dziedzictwa Torunia powojennego – w 2014 roku współtworzył Festiwal Architektury i Wzornictwa „Tormiar”. „Festiwal powstał niemal w czynie społecznym, przy dużym udziale mieszkańców miasta” – podkreślał jako kurator dwóch wystaw organizowanych w ramach Tormiaru. Pierwsza z nich, „II indywidualna wystawa Franciszka Michałka”, ukazywała postać zapomnianego, także lokalnie, dekoratora wnętrz i malarza, a druga, „Plastyka toruńska”, została oparta o wywiady z miejscowymi architektami i działającymi po wojnie plastykami. „Wnętrza ich autorstwa w większości nie są zachowane, ale udało nam się zebrać całkiem sporo archiwalnego materiału, głównie fotografii, które pokazują, że Toruń w latach 60. czy 70. XX wieku był nowoczesnym miastem i w swoich realizacjach nie ustępował innym większym ośrodkom” – podkreślał Lisowski. Tematem kolejnej edycji Tormiaru w 2015 roku było przypomnienie działalności Spółdzielni RZUT, kluczowej dla historii powojennego polskiego wzornictwa. Lisowski podejmował też działania w przestrzeni publicznej, odzyskując nieoczywiste pozostałości po Jubileuszu Kopernikańskim w 1973 roku: odszukał zdemontowaną rzeźbę „Tulipan” Henryka Sobczyka i zainicjował zbiórkę na jej odrestaurowanie. Kontynuacją akcji były „Propozycje dla Torunia 2014”, plener i późniejsza wystawa, zainspirowane Ogólnopolskim Plenerem Rzeźbiarskim w Toruniu w lecie 1971 roku.
Poza Toruniem Cezary Lisowski współpracował z takimi instytucjami jak Galeria Ceramiki i Szkła we Wrocławiu, Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Zachęta w Warszawie. Dziś mieszka w stolicy i pracuje dla Domu Aukcyjnego Desa Unicum. Dzięki stypendium artystycznemu m.st. Warszawy zrealizował w 2017 roku projekt „Fajans z Pragi”, poświęcony wytwórni fajansu Ceramika Praga. Ludwik Czarnecki i S-ka. Kolejne stypendium (2020) przeznaczył na przygotowanie pierwszego monograficznego opracowania twórczości Alicji Wyszogrodzkiej (ur. 1931), wybitnej PRL-owskiej projektantki wzorów, jednej z najważniejszych twórczyń tkaniny drukowanej. W jego ramach udało się przeprowadzić inwentaryzację domowego archiwum artystki i skatalogować setki projektów: tkanin dekoracyjnych i odzieżowych, chustek, obrusów, pościeli i dywanów, jak również szkice i rysunki. Cały kosmos: intensywne, kolorowe plamy, cienkie, figlarne kreski, dzieci, cudowne maszyny, zwierzęta, wzory w telewizory i jamniki.
Cezary Lisowski z projektami Alicji Wyszogrodzkiej. Fot. Paweł Bobrowski