Choć określenie meloman bywa nadużywane, to Oskar Łapeta bardzo wcześnie zasłużył sobie na to miano. Już jako nastolatek był stałym gościem filharmonii i uważnie śledził życie muzyczne i koncertowe. Muzykologia nie była jednak ani jego pierwszym wyborem, ani powołaniem. Po ukończeniu szkoły średniej wybrał psychologię na UKSW. Również na tych studiach dał się jednak poznać jako zagorzały meloman. Jego praca magisterska dotyczyła percepcji muzyki – zależności między temperamentem i osobowością a gustem muzycznym.

 Oskar Łapeta Fot. Łukasz Rajchert

Dopiero w 2010 roku, już po uzyskaniu tytułu magistra na UKSW, rozpoczął studia muzykologiczne. Jak sam przyznaje, początkowo chciał je potraktować czysto hobbystycznie. Studia przerodziły się jednak w zajęcie na pełen etat i były początkiem drogi pełnej osiągnięć zawodowych.

Łapeta wyspecjalizował się w twórczości Eugeniusza Morawskiego, zapomnianego polskiego kompozytora z przełomu XIX i XX wieku, którego życie uczynił przedmiotem swojego doktoratu i o którym opowiadał na licznych konferencjach naukowych. W 2020 roku nakładem wydawnictwa Polskiego Radia ukazał się trzypłytowy album „Eugeniusz Morawski – kompozytor wyklęty”, do którego tekst wprowadzający (tzw. liner notes) napisał właśnie Oskar Łapeta.

Autor ma na koncie wiele działań popularyzatorskich. Na Uniwersytecie Otwartym UW prowadził jednorazowy kurs „Zbuduj klasyczną płytotekę, czyli jak zbierać nagrania muzyki klasycznej”. Z kolei na Muzykologii UW zrealizował konwersatorium poświęcone roli wykonawcy w interpretacji utworu muzycznego oraz zajęcia na temat symfonii Mahlera.  

Jeszcze w trakcie studiów muzykologicznych na Uniwersytecie Warszawskim, w 2012 roku wspólnie z Kingą A. Wojciechowską założył kwartalnik „Presto” – magazyn popularyzujący muzykę klasyczną. Publikował też w takich tytułach jak „Ruch Muzyczny”, „Art Post” czy „Nowe Książki” oraz w portalach internetowych. W ramach swojej pracy dziennikarskiej rozmawiał z największymi ikonami polskiej muzyki, m.in. z pianistą Stanisławem Skrowaczewskim (niedługo przed jego śmiercią), dyrygentem Andrzejem Kosendiakiem czy kompozytorem Pawłem Mykietynem.

Od 2016 roku prowadzi blog Klasyczna Płytoteka, na którym opublikował do tej pory kilkaset tekstów – recenzji, relacji z koncertów i form felietonistycznych. Również od 2016 roku pracuje w dziale promocji Filharmonii Narodowej w Warszawie. Pisze także programy koncertów na zamówienie Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu.

Stypendysta ma na koncie pięć książek. Cztery z nich, napisane dla Wydawnictwa SBM, są rodzajem popularyzatorskich almanachów o historii muzyki, na co wskazują już ich tytuły: „Historia muzyki” (ukazała się też wersja rozszerzona), „Historia muzyki dla dzieci” czy „Atlas muzyki. 100 najsłynniejszych utworów klasycznych”. Nakładem Polskiego Wydawnictwa Muzycznego ukazała się w 2024 roku jego monografia Eugeniusza Morawskiego zatytułowana po prostu „Morawski”.

Projekt realizowany w ramach stypendium artystycznego m.st. Warszawy to kontynuacja działań popularyzatorskich i krytycznomuzycznych Łapety. Dotyczy on życia muzycznego Warszawy początku XX wieku. Autor wyszukał i opracował krytycznie recenzje prasowe większości koncertów, które odbyły się w Filharmonii Warszawskiej w latach 1901–1911. Dlaczego autor wybrał akurat ten zakres dat? W 1901 roku instytucja rozpoczęła swoją działalność, a po dekadzie odszedł jej koncertmistrz, dyrygent i dyrektor Grzegorz Fitelberg.

W efekcie tytanicznej pracy Oskara Łapety powstał projekt typu „nikt nie prosił, każdy potrzebował”. Zebrane przez stypendystę materiały to bijące źródło wiedzy o kulturze i muzyce początku XX wieku, z całym jej kontekstem politycznym i instytucjonalnym (media, prasa papierowa jako idealny wehikuł dla krytyki muzycznej). A także środowiskowym – gdy wczytać się w teksty, okazuje się, że ówcześni mieli podobną skłonność do trollingu, dram i niesnasek towarzysko-środowiskowych co komentatorzy i recenzenci ery Facebooka.

Piotr Kowalczyk