Jaśmina Wójcik jest artywistką. Urodziła się w Warszawie, jest osobiście związana i z Ursusem, i z Kazimierzem Dolnym. Absolwentka Liceum Sztuk Plastycznych w Nałęczowie i Wydziału Grafiki na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie w 2011 roku uzyskała tytuł doktory. Pedagożka i reżyserka.
Fot. Jakub Wróblewski
Na początku była starość: prace wideo „Improwizacja” (2005–2007) i „Samsara” (2009) – trudne, pełne paradoksów portrety starzejących się kobiet. Lata projektów w Kazimierzu Dolnym, różne formy historii mówionej. Potem – wyjście na ulice, „spacery akustyczne” (lato 2011), chodzenie po miasteczku ze zarchiwizowanymi wspomnieniami mieszkańców o Kazimierzu przedwojennym, Kazimierzu przed Zagładą, Kazimierzu naznaczonym pustką, któremu „jakby coś amputowano”. Kolejne spacery, w różnych formułach, jak ten na terenach dawnych ZPC Ursus, jeszcze jednego miejsca, z którym Wójcik zwiąże się na lata. Zbieranie opowieści osób starszych, dawnych pracowników wielkich zakładów przemysłowych, głosów zwykle marginalizowanych i zagłuszanych. Praca na pamięci zbiorowej i pamięci miejsca, jak w przypadku „Pamięci Parku” – zbioru rozmów ze starszymi i warsztaty z młodszymi mieszkańcami Zielonej Góry wokół parku Tysiąclecia (2013). A także pamięci całych społeczności, jak w „Jaka praca dziś?”, projekcie zrealizowanym z byłymi pracownikami białostockich zakładów „Fasty” (2014) czy „Alfabecie Stilonu”, gdzie Wójcik oddała głos pracownikom zakładów Stilon w Gorzowie Wielkopolskim (2017). Z tej samej praktyki wyrasta jej pełnometrażowy film „Symfonia fabryki Ursus” (2018), łączący muzykę eksperymentalną z choreografią ludzi (dawnych pracowników fabryki) i maszyn. Wójcik realizowała także warsztaty, takie jak „Powitanie traktorów w fabryce” w Ursusie (Dzień Dziecka 2014), „Hasłotwórcze manuale” w Białymstoku (2014) i „Poczuj się dzieckiem – stań się traktorem” (Ursus, 2015). Dla dzieci i z dziećmi Wójcik organizowała także m.in. Warsztaty Małego Klubu Bunkra Sztuki (Kraków 2014), Wspólną Niepodległą w CSW Zamku Ujazdowskim (Warszawa 2017), projekty „Ogrodów do zabaw” (Warszawa 2018) oraz warsztaty i spacer akustyczny w ramach obchodów stulecia placówki wychowawczej Nasz Dom na Bielanach (Warszawa 2020). Wójcik pracowała też jako nauczycielka w przedszkolu niepublicznym Świetlik Montessori i na kilku uczelniach wyższych w Warszawie i Poznaniu.
Kolejnym etapem zwrotu dziecięcego jest powstający obecnie „dokument kreacyjny”, eksperymentalna adaptacja „Króla Maciusia Pierwszego”, tworzona w ramach współpracy artystki z grupą dzieci. Jej preludium, krótki metraż „Sarha”, został nagrodzony stypendium Stowarzyszenia Nowe Horyzonty (2020). Realizowana w ramach stypendium artystycznego m.st. Warszawy „Gazeta Dzieci” jest projektem pokrewnym, przełożeniem na działanie pedagogicznych idei Korczaka. Wyrasta z przekonania, że dzieci są grupą systemowo pozbawianą głosu, podmiotowej widzialności i sprawczości. „Najważniejsze jest dla mnie stworzenie medium, które umożliwi dzieciom swobodne wypowiadanie się i dzielenie troskami i obserwacjami dnia codziennego – pisze Wójcik. – Jestem matką dwóch córek. Uważam, że bardzo brakuje gazet tworzonych przez dzieci dla dzieci, nie ma miejsca, w którym możliwa byłaby swobodna wymiana myśli, doświadczeń, zmartwień dnia codziennego. Widzę, jak bardzo tego dzieciom brakuje. Perspektywa osoby dorosłej (która jest dominująca we wszystkich mediach) nie jest przekonywająca dla dziecka, osoba młoda nie może z nią polemizować czy przyjmować jej za swoją. Dlatego uważam za niezbędne rozpoczęcie długofalowego procesu powstawania gazety, w której dzieci dzielą się z innymi dziećmi swoimi przeżyciami, jednocześnie mając świadomość, że oddaje się im sprawczość i słucha. Pragnę zacząć od miejsca, w którym żyję i z którym jestem związana (Warszawy), ale stopniowo planuję rozszerzać działanie poza jej granice (w kolejnych latach), docierać także do dzieci na prowincji”.