Absolwent Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku (kierunek jazz i muzyka estradowa, klasa dr. Macieja Grzywacza). Studiował także w Rytmisk Musikkonservatorium w Kopenhadze. Kompozytor i gitarzysta działający na polskiej i europejskiej scenie jazzowej i awangardowej. Grał z Krakow Improvisers Orchestra i Big Bandami Akademii Muzycznej pod dyrekcją Leszka Kułakowskiego i Aleksandry Tomaszewskiej. Współtworzył lub współtworzy wiele grup i inicjatyw, m.in. jazzrockowy Poleshift Project (z Malwiną Kołodziejczyk i Jakubem Miarczyńskim), Kuba Wójcik’s Threak (z kopenhaskimi artystami Peterem Bruunem i Nilsem Davidsenem), Minim Experiment (kwartet z Luką Curcio, Albertem Karchem i Kamilem Piotrowiczem), Minim feat. Sainkho (kwintet we współpracy z tuwińską wokalistką Sainkho Namtchylak), Mad Ship (z Tomaszem Licakiem, Krzysztofem Szmańdą i Grzegorzem Tarwidem) i avantpopowy duet Karya Project (z Karoliną Beimcik). Wydał płyty „Dark Matter” (Minim Experiment, 2016), „Flash Years” (Mad Ship, 2019) i „Earth” (Minim feat. Sainkho, 2020).

„Staram się w taki sposób, w jaki jeszcze tego nie słyszałem, odnaleźć swoją własną metodę. To nieograniczanie siebie jest kluczem”, mówił w jednym z wywiadów. Maciej Krawiec pisał w „Dwutygodniku”, że „Wójcik do tej pory dał się poznać jako poszukujący różnych kontekstów indywidualista”. Pytany, czemu nie założy pod swoim nazwiskiem jednego, przepoczwarzającego się składu, odpowiada, że „sam proces wymyślania nazwy zespołu jest etapem aktu twórczego, zresztą już w nazwie wiele się zawiera, chociażby kolorystycznie, bo litery jak dźwięki mają swoje kolory. Nazywanie swoich zespołów jest więc dla mnie czymś ekscytującym i wzmagającym koloryt”. (Wójcik jest synestetykiem).

 Kuba Wójcik Fot. Aleksandra Mleczko

Jako miejsce fundamentalne dla swojej dzisiejszej twórczości muzycznej i innych działań wskazuje kopenhaskie Rytmisk Musikkonservatorium: „Najistotniejsze jest to, że RMC jest uczelnią artystyczną, w przeciwieństwie do większości uczelni muzycznych w Europie, które skupiają się tylko na warsztacie. Ogromny nacisk jest tam położony na indywidualizm i artystyczne poszukiwania. Wbrew pozorom nie trzeba wiele, aby to zrealizować. Wystarczy stworzyć odpowiednie warunki i zanadto nie przeszkadzać. RMC dysponuje świetnymi warunkami, jeśli chodzi o sale, sprzęt, możliwości nagrań, a wszystko dostępne 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu. Gdy zbierze się wielu kreatywnych muzyków z całego świata w takim miejscu, to na efekty nie trzeba długo czekać. Ludzie bardzo chętnie grają ze sobą w różnych konfiguracjach, często umawiają się na sesje. Dzięki temu czerpią od siebie wzajemnie inspiracje. Studenci sami kształtują swój program i wybierają kierunek rozwoju, bez względu na styl muzyczny, który ich interesuje, a nauczyciele wspierają ich w tych poszukiwaniach. Mam nadzieję, że z czasem więcej uczelni przyjmie ten właśnie model”.

To doświadczenia kopenhaskie zainspirowały współprowadzone przez Wójcika SKS-y (Spontaniczne Kompozytorskie Spotkania). Czuwa nad nimi założona w 2019 roku grupa artystyczna KOLD (jej współtwórca Albert Karch podaje nieoficjalne rozwinięcie skrótu jako: Kompozytorzy Organizują Liczne Działania). KOLD jest również wydawcą płyt „Flash Years” i „Earth”. SKS-y to organizowane cyklicznie sesje koncertowo-dyskusyjne i edukacyjne, na których spotykają się gościnnie zapraszani znani muzycy jazzowi i kompozytorzy. „Spontaniczność” w nazwie odnosi się do dwóch głównych zasad spotkań: po pierwsze, artyści prezentują kawałki dopiero co skomponowane, napisane najwcześniej dwa dni przed spotkaniem. Po drugie zaś, do aktywnej dyskusji zostają włączeni słuchacze z publiczności. SKS-y odbywały się w różnych miastach Polski, w czasie lockdownu przez streaming. Od 2021 roku inicjatywa wspierana jest przez stypendium artystyczne m.st. Warszawy.