Dobrawa Borkała

2020

Wróć do wyników wyszukiwania

Nie rozdziela życia na zawodowe i prywatne. Ukończyła psychologię kliniczną na SWPS w Warszawie. Jest instruktorką metody oddechowej Buteyko i jogi oraz artystką wizualną, która przenosi do sztuk doświadczenia z pracy z ciałem i umysłem. Jak sama mówi, najważniejsze jest dla niej łączenie inicjatyw artystycznych z pracą społeczną.

 Dobrawa Borkała Fot. Karolina Gorzelańczyk

Marek Bieńczyk w „Kontenerze” pisze o tym, że pauzy w pisarstwie Prousta są odzwierciedleniem skutków jego choroby – astmy. Rytm oddechu przenosi się na twórczość, mówienie na pisanie. U Dobrawy Borkały oddech jest nie tylko narzędziem, ale przede wszystkim językiem. W performansie „Symfonia oddechowa. Jaśnienie” (2019, Komuna Warszawa) budowała doświadczenie z sapnięć, oddechów i westchnięć, bawiąc się formą spektaklu teatralnego – opierającego się przecież na fizycznej pracy ciał aktorów, tak samo jak na narracji. Borkała podbiła stawkę – udowadniała, że oddech jest wszystkim: łącznikiem wnętrza i zewnętrza, świadectwem wymiany i nieustannego krążenia, a nawet przenikania się osobistego z politycznym.

W projekcie „ECho” (2018–2019) artystka deklaruje, że jako ludzie „tworzymy wielką, niepodzielną wspólnotę oddechową”. Taką mikrowspólnotę wytwarza w ramach Eksperymentalnego Chóru Oddechowego. Repertuar rozszerza także na chrząkanie, charczenie, dławienie się, szum, czyli wszystkie te czynności, których raczej nie chce się ujawniać w przestrzeni publicznej.

Borkała jeszcze dalej idzie w projekcie „Alfabetu Oddechowego”, który traktuje jako nowy rodzaj wyrazu artystycznego. Jak w klasycznej partyturze, również ten alfabet składa się z kilkudziesięciu znaków graficznych wyróżniających składowe oddechu. Tę codzienną i powszechną czynność artystka rozkłada na części pierwsze również w książce graficznej „Oddech jako dzieło sztuki”, realizowanej w ramach stypendium artystycznego m.st. Warszawy. 

Jak właściwie uchwycić treść propozycji Borkały, pracującej z czymś tak niematerialnym, podlegającym nieustannej cyrkulacji i zmianie? „Przez parę lat poznawałam techniki oddechowe z różnych kręgów kulturowych – podróżowałam, przebywałam w ashramach i klasztorach buddyjskich, brałam udział w szkoleniach. Brakowało mi sposobu zapisu tej wiedzy, więc podjęłam się stworzenia Alfabetu Oddechowego – systemu oddechowych znaków graficznych. (…) Notację można wykorzystywać do zapisu i odtwarzania praktyki oddechowej” – tak opowiada o projekcie artystka w swoim manifeście twórczym na platformie Secondary Archive.

Ilustracja z książki Dobrawy Borkały „Oddech jako dzieło sztuki”Ilustracja z książki Dobrawy Borkały „Oddech jako dzieło sztuki”