Zoi Marina Michailova

2021

Wróć do wyników wyszukiwania

Kompozytorka wystaw, performansów i choreografii. Zoi Marina Michailova urodziła się w Symferopolu i tam w 2009 roku ukończyła szkołę muzyczną (fortepian, gitara). Po przeprowadzce w 2014 roku z Krymu do Warszawy rozpoczęła współpracę z czołowymi przedstawicel(k)ami tutejszego środowiska taneczno-wizualnego. Często pracuje kolektywnie, od 2017 roku związana jest z queerowo-feministyczną grupą Kem. W swojej elektronice wychodzi często od głosu, sampli i beatów, a własną twórczość określa słowami „alienacja” i „eteryczność”.

Zoi wraz ze swoją muzyką szczególnie chętnie towarzyszy teatrowi tańca. Poświęcona afektom Fałda: Research to efekt choreograficznej współpracy Wojciecha Grudzińskiego i Marty Ziółek (Galeria Teatru Studio, 2019). Przetworzone i zapętlone sample wokalne ustępują miejsca połamanemu beatowi. Na końcu oba elementy roztapiają się w sobie. Michailova pracowała z Ziółek także przy „Monsterze” (Teatr Studio, 2021), udowadniając stylistyczną wszechstronność w dźwiękowym ukazaniu cielesno-emocjonalnej natury kobiety. Pojawiają się tu zarówno chóralne wokalizy, delikatne pulsy i groźne erupcje elektroniki, jak i fizjologiczne odgłosy nagrane w AMSR-owym zbliżeniu.

Z kolei dla rozgrywającego się w parku pod Zamkiem Ujazdowskim „Performansu międzygatunkowego” (CSW, 2018) Michailova wykreowała głównie spokojne, ambientowe atmosfery. „Pompa Funebris” w reżyserii Kasi Pol i Dawida Żakowskiego (Stowarzyszenie Nowa Szuka, 2019) przełamywała granice pomiędzy teatrem tańca a postdramatycznym, zaś w muzyce – pomiędzy barwą a rytmem, jak w powoli wyrastającej z najniższych częstotliwości improwizacji w piekle.

 Zoi Marina Michailova Fot. Yulia Krivich

Zoi Marina Michailova oprowadzała także swoją duchologiczną, jakby 16-bitową muzyką po wystawie Karola Radziszewskiego „Potęga sekretów” (CSW, 2019/2020). Jej ścieżka dźwiękowa do pracy wideo „…i kody, które łamią mi serce. Tak czy inaczej” Weroniki Wysockiej i Amy Muhoro zabrzmiała podczas Warszawy w Budowie (Muzeum Sztuki Nowoczesnej, 2021). Przeplatają się tu harmoniczne i relaksacyjne tło z avantpopowym beatem, na tle których czytane są aktywistyczne teksty.

Autorka identyfikacji dwóch słuchowisk „Resonating Eternity” i „Fluxion Notes”: @cybernakulumAutorka identyfikacji dwóch słuchowisk „Resonating Eternity”
i „Fluxion Notes”: @cybernakulum
Przy tym Michailova nie zapomina o swoich korzeniach. Skomponowała rytmiczną i niepokojącą muzykę do spektaklu „Krym”, w reżyserii Very Popovej i Gosi Trajkowskiej (Komuna Warszawa, 2017). Z kolei na benefitową kasetę wydawnictwa Flauta na rzecz osób z doświadczeniem uchodźczym w Polsce nagrała mashupowy kawałek „Carbon Capture Kiss”, miejscami ambientowy, miejscami glitchowy. Udźwiękowiła również „misterium etnoerotyczne” „Rizdvo 6” artystki Planety, prezentowane podczas Warszawy w Budowie (2021). Na mrocznym i eterycznym zarazem soundtracku można usłyszeć liczne instrumentalne i wokalne sample, które roztapiają się w pogłosie.

W ostatnich latach Zoi zajęła się tematem kryzysu klimatycznego. Najpierw skomponowała muzykę do cyklu słuchowisk na Akademii Klimatycznego Działania. Tę formę pogłębiła w projekcie realizowanym w ramach stypendium artystycznego m.st. Warszawy, „Czy to pogłos odwiecznego świata?”, łączącym nagrania terenowe warszawskich terenów zielonych z autorską wizją sonosfery przyszłości. Ważnej inspiracji dostarczyło też miejsce pracy: surowy, betonowy pawilon edukacyjny Kamień, położony na nadwiślańskiej Pradze. Tematami pierwszych dwóch półgodzinnych słuchowisk jest pustynnienie Półwyspu Krymskiego oraz zalanie podlaskiego zbiornika Siemianówka; w dwóch ostatnich za pomocą algorytmicznego przetwarzania głosu Michailova kreśli obraz świata bez natury lub… ludzkości. Pozornie spokojne przestrzenne pejzaże dźwiękowe gęstnieją i przechodzą w szumy, a co jakiś czas odsłaniają strzępki ludzkiej mowy – krajobraz postapokaliptyczny.

Zdjęcia reportażowe z koncertów w ramach projektu stypendialnego. Fot. Wiktor Malinowski