Karina Dudzińska

2020

Wróć do wyników wyszukiwania

Absolwentka historii sztuki na Wydziale Zarządzania Kulturą Wizualną Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Karina Dudzińska w 2019 roku ukończyła Studium Fotografii ZPAF w Warszawie. Fotografuje miejski chaos urbanistyczny.

Karina Dudzińska skupia uwagę twórczą na architekturze modernistycznej lat 50. i 60., jej ochronie konserwatorskiej oraz fotografii miejskiej. Jej zdjęcia ilustrowały publikację wieńczącą 9. edycję festiwalu Warszawa w Budowie „Plac Defilad. Krok do przodu”. Działalność Dudzińskiej wpisuje się w dyskusję nad modernistycznym dziedzictwem oraz próbę przywrócenia znaczenia architekturze tych czasów w dyskursie sztuki (i nie tylko).

W ramach stypendium artystycznego m.st. Warszawy Dudzińska zajęła się przywracaniem pamięci o Warszawie lat 50. XX wieku, uwiecznionej w obiektywie jej babci, Krystyny Gnass (z domu Graczykowskiej). Krystyna Gnass dokumentowała życie miejskie w stolicy na surowo – bez filtrów. Fotografią zajmowała się amatorsko, a jej archiwum obejmuje setki negatywów. Najważniejsze jest jednak tło zdjęć, które dokumentuje ówczesne lata. 

 Karina Dudzińska Fot. Maria Janczak

Karina Dudzińska zdigitalizowała fotografie swojej babci oraz opracowała i udostępniła poszczególne kadry w internecie (przez pandemię niemożliwa była organizacja fizycznej wystawy). W efekcie w aplikacji społecznościowej Instagram powstał projekt „moje_rozne_zdjęcia_wystawa” (tytuł pochodzi od frazy używanej do opisu negatywów przez Krystynę Gnass). Seria fotografii przedstawia życie miasta: nie tylko architekturę, ale też oficjalne wydarzenia, kroniki towarzyskie, imprezy sportowe, sąsiedzką codzienność. Pojawiają się też zdjęcia znad Wisły – zarówno okolicznościowe (sesja ślubna znajomych), jak i będące efektem przypadkowych spotkań („Rybak nad Wisłą”). Projekt pokazuje unikatową dokumentację życia powojennego miasta, które próbuje podnieść się z traumy.

Dziś fotografie rozwieszonego na ulicy prania albo rozłożonego straganu uświadamiają oglądającym niewyobrażalny z dzisiejszej perspektywy wysiłek odradzania się przestrzeni. Większość kadrów jest unikatowa, bo portretowane miejsca obecnie już nie istnieją. Na fotografiach widnieją przestrzenie, które trwają tylko w pamięci starszych pokoleń. Dla młodszych nie pozostał po nich nawet ślad w oficjalnych publikacjach.

Karina Dudzińska zawodowo zajmuje się marketingiem cyfrowym. Być może stąd pomysł, by projekt zrealizować na Instagramie. Okazuje się on bardziej egalitarny i dostępny od galeryjnego white cube’a czy nawet wystawy na stronie internetowej. Dudzińska zapowiada, że można spodziewać się kontynuacji projektu, bo archiwum jej babci obejmuje jeszcze setki fotografii.

 Zdjęcia aut. Krystyny Gnass (z domu Graczykowskiej)