Urodzony w 1990 roku pianista i kompozytor Mateusz Rettner mieszka na co dzień w Londynie, gdzie regularnie koncertuje. Ukończył tamtejszą Royal College of Music, studiował też w Warszawie, Łodzi i Stuttgarcie. Jego strona oficjalna komunikuje się z odbiorcami w języku angielskim – wyraźny znak, że myśli on o słuchaczu międzynarodowym. Mimo takiej perspektywy jego działalność artystyczną przenikają wątki związane z kulturą polską. W 2019 roku w wytwórni DUX ukazała się płyta „Bacewicz: Chamber Music” z utworami kameralnymi Grażyny Bacewicz, nagrana wspólnie ze skrzypaczką Jagodą Klimaszewską (razem z klarnecistą Maxem Mausenem współtworzą Bartók Trio). Okazją była sto dziesiąta rocznica urodzin i pięćdziesiąta śmierci polskiej kompozytorki i skrzypaczki.

Dossier koncertowe Rettnera jest bardzo bogate: liczne występy solowe i kameralne w Londynie, w Stuttgarcie, gdzie studiował, a także w Warszawie w Sali Kameralnej Filharmonii Narodowej czy z orkiestrą Filharmonii Łódzkiej. W programie jego solowych występów pojawiają się utwory z kanonu muzyki (Bach, Chopin, Skriabin, Szymanowski) i te mniej znane, a także kompozycje współczesne, napisane specjalnie dla niego. W 2016 roku założył w Londynie międzynarodowy kwartet La Tache Ensemble, który był kolejną, po Bartók Trio, platformą do prezentacji muzyki współczesnej.

 Mateusz Rettner Fot. Maddy Robinson

Jako kompozytor Mateusz Rettner odchodzi od fortepianu – szuka nietypowych sonorystycznych brzmień z udziałem smyczków, instrumentów dętych drewnianych i blaszanych oraz wokalu. „Mało piszę z udziałem fortepianu. Często mój instrument nie wpisuje mi się w moją wizję brzmieniową” – mówił w wywiadzie dla magazynu „Presto”. Wykonania jego utworów kameralnych miały miejsce na festiwalu Musica Moderna w Łodzi oraz w Warszawie, Stuttgarcie, Dreźnie i Londynie. Rettner ma też na koncie wystawienie opery kameralnej „Eurydice” do autorskiego libretta w Teatrze Brittena w Londynie w ramach festiwalu Great Exhibitionists w 2017 roku.

W przypadku artysty o tak międzynarodowym profilu zaskakujący może być więc temat, którego podjął się Rettner w ramach stypendium artystycznego miasta stołecznego Warszawy. Pianista zrealizował projekt „Pamiętnik z powstania warszawskiego. Opracowanie muzyczne na głos i troje instrumentalistów”. To oczywiście muzyczny hołd dla Mirona Białoszewskiego i wspomnienie hekatomby stolicy w czasie II wojny światowej. Utwór na głos i troje instrumentalistów (flet, kontrabas, instrumenty klawiszowe) składa się z pięciu części, w których poruszony jest zarówno temat zrywu z 1944 roku, jak i rok wcześniejszego powstania w getcie. Kompozycję uzupełniają fragmenty nagrań terenowych zarejestrowanych przez Rettnera – odgłosów współczesnej Warszawy, ulic, a także dźwięków w przestrzeni Muzeum POLIN i Muzeum Powstania Warszawskiego.

Punktem wyjścia dla Rettnera było nagranie należące do Archiwum Polskiego Radia dokumentujące czytanie „Pamiętnika…” przez samego Mirona Białoszewskiego. „Język Białoszewskiego, zarówno w prozie, jak i w poezji, poprzez strukturę gramatyczną, neologizmy czy onomatopeje, mocno podkreśla elementy brzmieniowe. Dzięki temu wiele fragmentów «Pamiętnika…» wydaje się stanowić gotowy materiał do pracy dla kompozytora. Dlatego w pracy nad utworem w pierwszej kolejności skupiłem się na wydobyciu i podkreśleniu muzyczności tekstu” – tłumaczy Rettner.

Kompozycja istnieje na razie w formie partytury, dołączonych do niej objaśnień wykonawczych oraz towarzyszącego jej tekstu.

Piotr Kowalczyk